czwartek, 6 marca 2014

ROZDZIAŁ I


Alicja stała przed blokiem. Zastanawiała się jak ma wnieść 4 walizki na 7 piętro. Wtedy zobaczyła, że zbliża się do niej dwóch chłopaków.
- Może Ci pomóc? - zapytał jeden z nich
- Naprawdę moglibyście?
- Jasne . Wprowadzasz się do tego bloku ? - zapytał brunet
- Tak - odpowiedziała Alicja
- To na którym mieszkasz piętrze?- spytał tym razem blondyn , uśmiechając się
- Piętro 7 mieszkanie 46 – odpowiedziała dziewczyna i odwzajemniła uśmiech
- To wygląda na to ,że będziemy sąsiadami. Robert jestem a to Łukasz. –przedstawił się brunet
- Zdążyłam się zorientować , nie tylko chłopcy lubią piłkę nożną. – odpowiedziała z uśmiechem Alicja
- Miło mi to słyszeć a ty jak się nazywasz?
-Alicja
   Dziewczyna zauważyła ,że Łukasz od pewnego czasu się jej przygląda. Cieszyła się ,że jest ciemno bo na jej policzkach pojawiły się rumieńce.
Po pięciu minutach byli już na górze. Dziewczyna zaprosiła chłopaków do mieszkania, ci jednak odmówili mówiąc ,że w mieszkaniu Roberta czekają na nich koledzy.
Alicja zamknęła drzwi za chłopakami i osunęła się na podłogę. Dopiero teraz zauważyła, że nie wzięła jeszcze tabletek. Szybko zaczęła grzebać w torbie w poszukiwaniu leków. Około godziny 23 dziewczyna skończyła rozpakowywać swoje rzeczy . Poszła do kuchni w celu zrobienia sobie herbaty. Niestety nie miała cukru a słysząc hałas przez ścianę domyśliła się ,że jej nowi znajomi nie śpią. Alicja zapukała do drzwi , otworzyła jej wysoka brunetka z miłym uśmiechem.
- Nie wierzę, Alicja to ty? – powiedziała dziewczyna
- Anka ?
Dziewczyny rzuciły się sobie w ramiona. Krzyki usłyszeli chłopcy, którzy od razu zjawili się w drzwiach.
- Boże nawet umarłego byście obudziły – zażartował Robert - Nawet jak jesteś ze mną to tak nie krzyczysz
- No to się pogrążyłeś – powiedział jeden z jego kolegów poklepując go po barku na co wszyscy wybuchnęli śmiechem
- A tak właściwie to czemu tu jest taki hałas ? – zapytał Łukasz
- Jeszcze się pytacie przecież to Alicja. Moja przyjaciółka pokazywałam wam kiedyś jej zdjęcia – odpowiedziała z uśmiechem Ania
- Od początku wydałaś mi się znajoma. Może wejdziesz , wiesz poznamy się lepiej czy coś takiego – zaproponował Robert
- Jasne jeśli nie będę przeszkadzać.
 - Zapewniam Cię ,że nie .
- Może Anka w końcu przestanie narzekać ,że cały czas musi przebywać wśród facetów – zażartował blondyn
Kiedy weszli do środka Anka przedstawiła Alicji resztę osób.
- Roberta i Łukasza już pewnie znasz a to jest Marco i Kuba
- Miło mi jestem Alicja
- Cała przyjemność po mojej stronie. Co taką ładną dziewczynę sprowadza do Dortmundu? – zapytał Marco
- Zmusił mnie do tego sprawy prywatne
- Marco proszę Cię nie zanudzaj jej swoimi gadkami  - powiedział Kuba
- Tekst obowiązkowy przy każdym flircie – tym razem odezwał się Łukasz
- Zupełnie jak dzieci Alicja chodź musimy obgadać tyle spraw nie widziałyśmy się przez prawie 4 lata – powiedziała Anna i zaprowadziła przyjaciółkę do kuchni
Dziewczyna rozejrzała się po pomieszczeniu. Było rządzone w stylu Anki : jasne kolory na ścianach , wszystkie meble ze szkła. Znowu powróciły wspomnienia. Anka chyba to zauważyła bo od razu zaczęła rozmowę.
- Ej co jest , co tak nagle posmutniałaś?
- Nieważne , gadaj lepiej co u ciebie. Jesteś z Robertem? – zapytała Alicja
- Tak to już dwa lata. Poznałam go na jednym z obozów sportowych, zakochaliśmy się w sobie i tak to trwa do dzisiaj.
Alicja przyglądała się przyjaciółce, nigdy nie wytłumaczyła jej dlaczego tak nagle musiała wyjechać. W sumie powiedziała tylko dwóm osobom swojej babci i bratu. Myślała ,że po wyjeździe będzie jej łatwiej ale tak nie było. Minęło wiele czasu zanim znowu nauczyła się śmiać. Z zamyśleń wydobył Alicje głos Anki.
- Halo Ziemia do Alicji. Pytałam dlaczego przyjechałaś do Niemiec?
- Moja babcia umarła, dostałam po niej w spadku trochę kasy więc postanowiłam, że wyjadę.
- Przykro mi nic o tym nie wiedziałam. 
- Spoko. 
- Boże nie mogę uwierzy, że tu jesteś. 
- Ja też nie widziałyśmy się tyle lat. Mamy sporo do nadrobienia. - powiedziała Alicja spoglądając na zegarek - Pójdę już sobie, zrobiło się dosyć późno. Narazie.
- Pa tylko wpadnij jutro do mnie. Mamy masę spraw do obgadania.
- Cześć - powiedziała jeszcze dziewczyna do chłopaków wychodząc z mieszkania.
        Po powrocie do mieszkania Ala rzuciła się na łóżko i nie wiedząc kiedy zasnęła.
                  ***************************************************************
Po powrocie do domu Łukasz nie mógł znaleźć dla siebie miejsca. Cały czas myślał o Alicji. Zajrzał do pokoju Sary, spała. Obok jej łóżka na fotelu spała Ewa. Zaczął się jej przyglądać. Była zupełnym przeciwieństwem Ali : niebieskooka brunetka z czarnymi, kręconymi włosami. Alicja była natomiast wysoką blondynką z zielonymi oczami, a kiedy się śmiała na jej policzkach pojawiały się śliczne dołeczki.
- Znowu o niej myślę - skarcił się w myślach
Podszedł do żony, wziął ją na ręce i zaniósł do sypialni. Wrócił jeszcze do pokoju córki. Była jego największym skarbem. Pamiętał jak się ucieszył, gdy dowiedział się, że będzie ojcem. Nie wiedząc kiedy zasną.